Spotkanie Rosja - Hiszpania na Euro 2008 - fot. Chrzanek
REKLAMA

Na stadionach Europy: Rosja - Hiszpania (Euro 2008)

Chrzanek, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

W dzisiejszym "odcinku" cyklu Na stadionach Europy ponownie zajrzymy na stadiony Euro 2008. Kibic Legii z Żyrardowa miał przyjemność obserwować na żywo półfinałowy mecz Rosji z Hiszpanią. Rosjanie przygotowali oprawę złożoną z sektorówek oraz flag na kijach. Także Hiszpanie nie próżnowali - nad ich głowami również powiewała sektorówka, a w czasie meczu odpalili kilkanaście rac. O tym co działo się na trybunach przeczytacie w poniższej relacji. Wszystkich kibiców zachęcamy do przesyłania nam Waszych relacji z europejskich (i nie tylko) stadionów.

Rosja – Hiszpania (Półfinał Mistrzostw Europy 2008)
Zacząć powinienem od tego, skąd w moich rękach wziął się bilet na mecz o taką stawkę. Na przychylność przy losowaniu biletów przeprowadzonym przez PZPN liczyć nie mogłem, więc zakręciłem się koło konkursów. A nuż uda mi się wygrać jakiś bilet. Tak też się stało. Jako że nigdy nie wygrałem w żadnym konkursie, byłem zaskoczony wiadomością, że wygrałem nagrodę (pierwsza myśl to gadżety Carlsberg’a). Szokiem była wiadomość, że moją wygraną jest bilet na mecz półfinałowy rozgrywany w Wiedniu. Stąd moje zainteresowanie grupami C i D było większe niż meczami w pozostałych dwóch grupach. Liczyłem na półfinał Włochy - Holandia. Trafiłem na inny, ale nie żałuję wyjazdu.

26 czerwca byłem zwarty i gotowy, żeby wyruszyć do Wiednia. Wyjazd o godzinie 5:30 pociągiem z Warszawy Centralnej. Po drodze zatrzymujemy się w Sosnowcu. Tam krótkie rozprostowanie nóg i przyjazne gesty sosnowiczan, gdy pokazuję się na peronie w białej koszulce z (L) na piersi. Mniej przyjazne gesty natomiast chwilę później, gdy pociąg zatrzymał się w Katowicach ;). Po minięciu granicy w przyjaznych Czechach, podczas krótkiego postoju i zmiany lokomotywy udaję się do sklepu zakupić procent na dalszą drogę. Zostałem poinformowany przez czeski odpowiednik naszego SOK o tym, że za palenie tytoniu na peronie grozi mi grzywna w wysokości 1000 koron i że chętnie mi wypiszą mandat, za co serdecznie podziękowałem. Dalsza część podroży to piwo i sen, który złapał mnie po nieprzespanej nocy. 14:30 dojeżdżamy do celu. Wiedeń Południowy.

Bez problemu odnajduję się po wyjściu z pociągu. Bezpośrednio tramwajem linii 0 udaję się na Prater, żeby się trochę zabawić przed meczem. Korzystam z kilku atrakcji parku rozrywki. Około godziny 17:00, czyli na 3 godziny przed meczem, udaję się do jednego z barów. Siadam przy stoliku i zamawiam kolejne napoje procentowe oraz obiad. Obsługa bardzo miła i przyjazne otoczenie. Po kilkunastu minutach dosiada się do mnie pięciu Austriaków z Linzu. Wpadamy w konwersację. Gdy słyszą, że jestem kibicem Legii Warszawa przypomina im się nasz przyjazd do Wiednia, ale atmosfera nie osiada. Stawiamy kolejkę za kolejkę. Z tej konfrontacji po 10 piwach w barze i po kilku Schnappsach wychodzę najlepiej ze wszystkich finansowo oraz w innym tego słowa znaczeniu. Inną sprawą jest, że Austriacy mentalnie różnią się od nas w 100%. Zostawiając na stoliku aparat i telefon oraz obok stolika plecak, byłem pewien, że gdy wrócę, to wszystko będzie na swoim miejscu. Tak też było. U nas rzecz chyba nie do pomyślenia. Tym bardziej, że poznałem ich raptem 2 godziny wcześniej. W międzyczasie przez bar przewijają się kibice z Hiszpanii oraz Rosji. Zaczynają się chóralne śpiewy. Bez agresji i zaczepek.

Około godziny 19:00 wszyscy udają się już w stronę stadionu. Im bliżej obiektu, tym coraz więcej rozśpiewanych i pijanych kibiców. Wszystko w przyjaznej atmosferze. Przy wchodzeniu pełna kultura - bez chamstwa i kręcenia kamerą tak jak ma to miejsce na naszych stadionach. Jedyna nieprzyjemna sytuacja jaką widziałem to, że jednego z kibiców hiszpańskich nie chciano przepuścić z flagą i kazano mu ją oddać do depozytu (jak się później okazało - z tego względu, że sektor, do którego zmierzał, był przeznaczony dla kibiców rosyjskich). Byłem z tego faktu bardzo zadowolony, ponieważ kibicowałem tego dnia Sbornej (dlatego, że Hiszpania wyeliminowała moją ulubioną Italię) oraz dlatego, że Rosjanie potrafią się doskonale bawić i wiedzą co to znaczy doping na wysokim poziomie.

Przeczucia mnie nie myliły. Na pierwszy gwizdek Rosjanie wyciągają dwie sektorówki z orłami (znane z wcześniejszych spotkań grupowych) oraz machają flagami na kijach (ponad setka). Ich sektor był oflagowany, kolorowy i śpiewający non stop. Doping opadł na sile jedynie w końcówce spotkania, gdy Rosjanie byli pewni tego, że ich reprezentacja nie zagra w finale. Hiszpanie jak dla mnie słabo. Po ich temperamencie spodziewałem się zupełnie czego innego. Na odpowiedź dla rosyjskich sektorówek i flag, Hiszpanie rozciągnęli trochę większą flagę i odpalili kilka rac (przez całe spotkanie około 10). Doping Rosjan niósł się po całym stadionie i nierzadko cały stadion (chyba oprócz kibicujących Hiszpanom) przyłączał się do śpiewu. Hiszpanie mocny zryw mieli w momencie, gdy ich reprezentacja strzeliła drugą bramkę i wtedy Rosjanie ucichli. Po końcowym gwizdku zostałem na stadionie i obserwowałem radość zwycięzców oraz słuchałem ich słynnego CAMPEONE... Rosjanie stadion opuścili dość szybko.

Ze względów atmosferycznych nie spieszyło mi się w ogóle i postanowiłem zostać tam jak najdłużej. Później szybki bieg do metra i podróż na stację kolejową. Jako że wyszedłem ze stadionu około północy, a pociąg powrotny miałem dopiero o 9:18 rano, postanowiłem wbrew warunkom pogodowym udać się na nocny spacer po Wiedniu. Około godziny 5:00 dotarłem po raz kolejny na stację kolejową i tam przeczekałem 4 godziny, lekko się podsuszyłem i przygotowałem do drogi powrotnej.

Cały wyjazd wspominam bardzo miło. Zdecydowanie nie żałuję, że pojechałem na ten mecz.

Poprzednie relacje z tej kategorii:

Hibernians - Barcelona, czyli wielki piknik
Polska na Euro 2008
FC Porto - Nacional
Rapid Wiedeń - Austria Salzburg
Southampton - Sheffield United
Benfica Lizbona - Vitoria Setubal
Olympique Lyon - Nancy
Borussia Dortmund - Bayern Monachium (finał Pucharu Niemiec)
Zenit Sankt Petersburg
Mantova - Juventus Turyn
Real Madryt - Deportivo La Coruna
Chelsea Londyn - Birmingham
Galatasaray Stambuł – Genclerbiligi Ankara
Sunderland - Norwich City
Lokomotiv Sofia - Levski Sofia
Aberdeen - Lokomotiv Moskwa
Celtic Glasgow

Masz ciekawą historię z meczu europejskich klubów lub Mistrzostw Europy?
Wychodząc naprzeciw Waszym pomysłom, zachęcamy do przesyłania nam relacji i zdjęć! Wy również możecie mieć swój wkład w tworzenie materiałów na Legia LIVE!
Relacje prosimy nadsyłać na specjalnie przeznaczonego maila ultras@legialive.pl









Spotkanie Rosja - Hiszpania na Euro 2008 - fot. Chrzanek

przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.